Rok w rok, gdy przychodzi jesienny czas, a razem z nim listopad, zarówno w mediach, jaki  na ulicach, w szkołach, a nawet w codziennych rozmowach, przewija się temat dnia oznaczonego czerwoną kartką w kalendarzu – Dnia Niepodległości. Wielu z nas tak bardzo przywykło do tego święta, że patrzy na nie jedynie przez pryzmat dodatkowej chwili oddechu od pracy, czy szkoły, nie zastanawiając się nawet nad jego genezą i znaczeniem - a jest ono niewątpliwie jednym z najważniejszych narodowych świąt dla Polaków. W czasie, gdy nasz kraj od ponad wieku zmagał się z jarzmem zaborców, nadzieję na odzyskanie niepodległości wzmacniały konflikty pomiędzy naszymi ciemiężycielami.

 

Latem 1914 roku w Europie rozpoczęła się I wojna światowa, w której  po jednej stronie znalazły się Niemcy i Austria, a po drugiej Rosja, Francja, i Wielka Brytania. Fakt ustawienia się naszych zaborców po dwóch, przeciwnych sobie frontach, wzbudził w Polakach nadzieję i jeszcze większą wolę walki, gdyż była ona poparta widocznymi, nowymi możliwościami. Zaczęto wówczas organizować i szkolić polskie oddziały formacji wojskowych, zarówno na ziemiach  polskich, jak i poza nimi. Należały do nich m.in. Legiony Polskie, Legion Puławskiego, Armia Hallera.

11 listopada 1918 r. jest datą umowną, oficjalnie przyjętą jako Dzień Niepodległości w 1937, jednak przypomina nam wydarzenia, które po ponad stu  latach doprowadziły nasz kraj do wolności.  Tego właśnie dnia Rada Regencyjna przekazała Józefowi Piłsudskiemu naczelne dowództwo nad siłami zbrojnymi, a jedną z pierwszych decyzji Piłsudskiego było wydanie rozkazu rozbrojenia Niemców. Nie stawiali oporu, zmęczeni wojną i marzący o powrocie do swoich domów, już bowiem wiedzieli, że 11 listopada 1918 r.  w Compiegne podpisano  rozejm, który dostatecznie  zwieńczył klęskę Niemiec i zakończył jeden z największych konfliktów zbrojnych, którym była  I wojna światowa. 14 listopada 1918 r. Józef Piłsudski przejął pełnię władzy, zarówno wojskowej, jaki i cywilnej, rozpoczął się trudny okres odbudowy kraju.

Józef Piłsudski, należy obok Romana Dmowskiego, Ignacego Paderewskiego, Wojciecha Korfantego, Wincentego Witosa i Ignacego Daszyńskiego do  ojców niepodległości.  Reprezentowali oni różne poglądy polityczne, różnili się przynależnością społeczną i religią, urodzili się w różnych zaborach. Mimo to potrafili zjednoczyć się wokół jednego, nadrzędnego celu: NIEPODLEGŁOŚCI, bo po 123 latach Polska odzyskała wymarzoną, wyczekiwaną i wywalczoną niepodległość! 

Był to akt niewątpliwie wynagradzający wytrwałość i ofiarność polskiego społeczeństwa, które pomimo ucisku, w ukryciu kultywowało tradycje, uczyło nowe pokolenia polskości, nieustannie wierzyło w dobro sprawy. To ci ludzie przygotowywali powstania.  Zmagali się z represjami, rusyfikacją, germanizacją i ciągłym strachem. Stawiali wyraźny sprzeciw wobec zaborców, którzy z całych sił starali się ich stłamsić. Rozwijali się, oddawali nauce i pracy, wiedząc, że gdy ich kraj powstanie, będzie potrzebował obywateli wykształconych i pracowitych, aby odbudować jego potęgę. To ci ludzie, którzy w odpowiednim momencie potrafili się zjednoczyć, mimo wyraźnych podziałów, tak jak zrobili to Józef Piłsudski i Roman Dmowski. Każdy Polak, który był lojalny swojej ojczyźnie, dołożył swoją cegiełkę do zdobycia wolności, która niepodważalnie jest wartością najważniejszą. Tyle krwi i łez wsiąkało w naszą ziemię, abyśmy mogli żyć w kraju, który według słów Adama Mickiewicza: „ktokolwiek przyjdzie do mnie będzie wolny i równy, gdyż ja jestem Wolność”.

Natalia Charymska (3C)